O mnie

Moje zdjęcie
Jaka jest Katiuszka? Jestem zbieraniną fragmentów, których nie można poskładać w jedną,logiczną całość, ponieważ wykluczają się wzajemnie i stale się zmieniają. Ciekawią mnie ludzie i ich relacje ze światem.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Mały promyczek radości w krainie smutku

Nie mogę pojechać na pogrzeb, tak więc drżącą ręką pisałam list z kondolencjami dla rodziny. Pisałam i przepisywałam go wiele razy, z powodu krzywego pisma i łez, które spływały po policzku plamiąc papier. Od kilku dni chodzę jak w jakiejś otulinie myśli, o życiu i śmierci. Dla bliskiej mi osoby świat stanął w miejscu mimo, że dla innych pędzi dalej. Cóż jednak mogę zrobić? Wspominać ciepło i zapalić świeczkę ku czci zmarłego.



W dniu, w którym dowiedziałam się o tym smutnym zdarzeniu, na moim balkonie w doniczce uwił sobie gniazdo gołąbek. Zniósł 2 jajka a teraz skrupulatnie je wysiaduje. Nie miałam serca niszczyć tego gniazda a gołąbkowi nawet wieszanie prania nie przeszkadza. Sami zobaczcie zdeterminowaną GOŁĘBICĘ .
Śmieję się, bawię z dziećmi, wykonuję wszystkie swoje obowiązki domowe i rodzicielskie a jednak w duszy mojej gości smutek. Dzisiaj w południe został on rozświetlony promyczkiem radości. Radość pojawiła się wraz z przesyłką jaką dostałam od wirtualnej znajomej Uli. Na jednym z moich filmików na YT usłyszała, że mam w planie przeczytać książkę pt. "Sokrates Cafe" -Christophera Phillipsa i postanowiła mi ją podesłać. Muszę przyznać, że bardzo zaskoczyła mnie tą przesyłką bo oprócz książki i kartki z ciepłymi słowami, przesyłka zawierała kilka niezwykle miłych i pachnących, kosmetyczno - relaksujących upominków. Tak więc mogę zaparzyć sobie aromatycznej herbatki, ułożyć się wygodnie w wannie i zacząć wchodzić w świat Sokratesa;)
Ulu jeżeli tu zaglądasz dziękuję Ci z całego serca za to co dla mnie tą przesyłką uczyniłaś:)

6 komentarzy:

  1. Przykro mi, każda śmierć boli :(
    Gołębica niesamowita!!! Zwołałam dzieci na filmik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby napisać list z kondolencjami. To śmieszne, ale wstydziłabym się, nie wiedziałabym, co w takiej sytuacji nie uraziłoby osób, którzy najboleśniej odczuli stratę. Przecież nie można zwyczajnie napisać "przykro mi", "była/-a takim wspaniałym człowiekiem", "to ogromna strata", "możecie liczyć na moją pomoc i wsparcie", prawda? Jak ująć swój żal, żeby nie umniejszyć bólu tych, którzy śmierć odczuli najmocniej?

    OdpowiedzUsuń
  3. Virginio nakręcę filmik jak gołębicy uda się wysiedzieć jajka ponoć trwa to ok 17 dni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz Dosiu mi też to nigdy nie przyszło do głowy by napisać list z kondolencjami, aż do tej chwili. Uważam, że tego typu list nie jest polem do ujmowania czegokolwiek w jakąś strasznie wzniosłą formę. Nie sądzę by można umniejszyć czyjś ból wyrażając tak właśnie zwyczajnie, żal i współczucie, zwłaszcza jeżeli chodzi o bliską rodzinę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi bardzo, fakt każda śmierć boli, a w dodatku taka osoby z którą miało się słaby kontakt wprowadza jakiś taki szczególny niepokój (jakby wyrzuty sumienia czy można tę relację było inaczej kształtować).. przynajmniej w moim skromnym odczuciu tak jest. Gołębica cudowna, może to jakiś dobry symbol? ;-) dla dzieciaczków super sprawa i do tego akurat w okresie wielkanocnym hihi temat jajek podtrzymany :) pozdrawiam cieplutko ula.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulu dokładnie tak jest. Pojawiły się u mnie te wyrzuty sumienia. Akurat ze zmarłą osobą miałam najsłabszy kontakt z całej rodziny, a w dodatku rozstaliśmy się w taki nieszczególny sposób:(

    OdpowiedzUsuń