O mnie

Moje zdjęcie
Jaka jest Katiuszka? Jestem zbieraniną fragmentów, których nie można poskładać w jedną,logiczną całość, ponieważ wykluczają się wzajemnie i stale się zmieniają. Ciekawią mnie ludzie i ich relacje ze światem.

niedziela, 19 czerwca 2011

Po weekendzie

Kolejny weekend za nami. Jak dobrze mieć męża cały weekend w domu. Jak dobrze kiedy Owy mąż zrobi zakupy, bez proszenia wyciągnie naczynia ze zmywarki i pójdzie z dziećmi na spacer. W tym czasie żona może się zrelaksować przy zmywaniu podłogi, przebieraniu pościeli i praniu tak na spokojnie, bez przeganiania z kąta w kąt domowników.
No właśnie, jak jesteśmy przy praniu. Już jakieś pół roku temu zaczęła nam szwankować pralka ale po kilku kopniakach, nasmarowaniu styków tu i ówdzie, uspokoiła się i dalej można było robić pranie. W tygodniu nawet mąż zażartował, że całkiem dobrze działa i już dawno nie trzeba było jej klepać po przyjacielsku. Niestety to przed odejściem pralki do lepszego świata, gdzie woda jest mięciutka bez kamienia i nikt nie każe jej wszczynać nowego cyklu prania nawet 3 razy dziennie, ta poprawa jej działania była tylko pozorna. Odeszła a w zasadzie nie doszła do końca cyklu prania, odmawiając posłuszeństwa tuż przed płukaniem. Była taka młoda miała zaledwie 5 lat!!Zawstydziła babcię Franię, która dzielnie służy od 30 lat mojej Babci.


Z pomocą pospieszyła młodsza nieco pralka sąsiadki, która chyba również wybiera się do lepszego świata pralek, co jakiś czas zawory odmawiają jej posłuszeństwa i przecieka.
Nic to, jutro trzeba wybrać się do sklepu i kupić nową. Najwidoczniej dzisiejsze sprzęty nie są przewidziane na wieczne użytkowanie.
Cyfrokracja w sprawie domu się odezwała, więc sprawa idzie do przodu co mnie cieszy. Z drugiej strony dochodzą mnie niepokojące głosy, że być może nie mówmy hop nim nie będziemy mieli dokumentów i kluczy w ręce. W tygodniu jedziemy zbadać nasze wątpliwości do źródła. Tak czy inaczej nadal czekamy na kolejny etap operacji Dom na Wsi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz