O mnie

Moje zdjęcie
Jaka jest Katiuszka? Jestem zbieraniną fragmentów, których nie można poskładać w jedną,logiczną całość, ponieważ wykluczają się wzajemnie i stale się zmieniają. Ciekawią mnie ludzie i ich relacje ze światem.

czwartek, 2 czerwca 2011

Powoli, powoli...

...wracam do rzeczywistości skoro w ostatnich dniach przeczytałam 2 książki. Powoli zaczyna się wszystko stabilizować. Emocje, reakcje, sprawy do załatwienia nabrały stabilnego tempa. Zamieniły się w oczekiwanie i tylko tyle.
Chciałabym by to co ma być było już 100% pewne, tak bym mogła powiedzieć to już pewne i nic się nie zmieni. Nie jest to zależne ode mnie i nic więcej nie mogę zrobić, więc właśnie to oczekiwanie mi pozostaje.Nie jestem przesądna ale miewam pewne przeczucia a, że w temacie swojego marzenia mam dobre przeczucia to napiszę o co chodzi.
Nadchodzą zmiany w moim życiu, zmieniam tryb życia i miejsce zamieszkania. Z miasta ( jak wszystko dobrze pójdzie i cyfrokracja okaże się przychylna)wyprowadzam się na wieś, cichą, pachnącą ziemią i tym o czym od dłuższego czasu marzyłam. Mieszkanie na 9 piętrze zamieniamy na mały domek tuż pod lasem a to wszystko zupełnie nieoczekiwanie dla nas samych. Tak się wszystko poskładało, że co raz mocniej zaczynam wierzyć w przeznaczenie. Liczę na to, że w lipcu sprawy papierkowe zostaną załatwione, natomiast sierpień będzie nam mijał na pakowaniu i przeprowadzaniu się do nowego gniazdka.
W związku z tym wakacje nad morzem odwołane a więc liczę na niezbyt upalne lato w mieście;)

7 komentarzy:

  1. taaadam!!! gratuluję i trzymam kciuki! p.s tak myślałam, że chodzi o przeprowadzkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super !! nawet najmniejszy domek pod lasem brzmi lepiej niż mieszkanie na 9 piętrze :) cudnie, dużo dobrego życzę i oby sprawy nabrały odpowiedniego, przychylnego dla Was tempa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze że miejskie tam dojeżdżają ale tylko chyba w okresie letnim ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oto jak spełniają się marzenia, zwykle nieoczekiwanie; jak dobrze, ze nadal są takie miejsca pod lasem:))) Gratuluję i życzę samego piękna i obfitości wszelakiej na nowym. I ja wierzę, bo nie ma nic innego tak mocnego, jak wiara w marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. przy takiej perspektywie i lato w miescie nie jest straszne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję:))) życzę bardzo "męczącej" przeprowadzki;) i pomyślność w nowym domu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę dziękować bo jak napisałam 100% pewności jeszcze nie mam. Jednak cieszę się, że mogłam podzielić się z Wami tą wiadomością i a WY cieszycie się razem ze mną:)

    OdpowiedzUsuń