O mnie

Moje zdjęcie
Jaka jest Katiuszka? Jestem zbieraniną fragmentów, których nie można poskładać w jedną,logiczną całość, ponieważ wykluczają się wzajemnie i stale się zmieniają. Ciekawią mnie ludzie i ich relacje ze światem.

środa, 16 marca 2011

Czekoladowo mi ;)

Podsumowanie wczorajszego dnia przyprawiło mnie o dreszcze. Cały dzień spędzony w domu z Krzysiaczkiem i okazuje się, że z całej tabliczki gorzkiej 60% czekolady zostały 3 kosteczki. Nic to, jakoś musiałam podratować osłabiony układ nerwowy i zmęczenie spowodowane całodniowym lataniem za Małym. To taki czort, że w spokoju nie usiedzi, wszystko go interesuje i pragnie mieć w łapkach. Wszelkie próby ingerowania w jego poczynania kończą się arią operową aż uszy bolą ;)
Wieczorem za to zatopiłam się w zapachu masełka kakaowego, rozsmarowanego na moim ciele, które pokochałam. Zaczęłam też obmyślać plan, weekendowego wyjazdu relaksacyjnego pt. "Czekoladowa Słodycz".

11 komentarzy:

  1. Według mnie szkoda pieniędzy na zabieg, którego jedynym zadaniem jest ładnie pachnieć, choć niewątpliwie nozdrza podrażnione takim aromatem wariują.
    Czy dzisiaj też spędzasz czas z synkiem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też szkoda ale jak mam okazję to chciałabym się poczuć kobietą luksusową;)
    Dzisiaj po południu reszta ekipy Katiuszkowej w domu, więc siły jakoś się rozkładają. A przede wszystkim Mały wstał dzisiaj po 8 a wczoraj ok 6 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypadałoby się zacząć ograniczać czekoladowo, ale na razie nie mam na co się przerzucić :)
    Kąpiel w czekoladzie, hmmm, czemu nie. Pamiętam kąpiel w kozim mleku, z płatkami róż pływającymi w wannie i małą butelką szampana... to był mój jedyny raz w SPA. Miło wspominam, ale Dosia dobrze prawi, to tylko przyjemne marnotrawienie pieniędzy dla zapachu :)
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ósma rano, jak miło :D. Moje dzieciaki wstają między 5:30 a 6:00 :)
    Ja w ramach kobiety luksusowej wybieram się na mikrodermabrazję - w końcu wiosna za rogiem, więc trzeba doprowadzić się do stanu używalności...

    OdpowiedzUsuń
  5. ps. oszukujesz
    wcale mi nie odpisalas

    OdpowiedzUsuń
  6. Antek też wstawał o takiej porze, za to Krzysiaczek przyzwyczaił mnie do dłuższego spania. A kiedy zdarzają się takie dni jak wczoraj to cały plan dnia zburzony;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie tyle co kupiłam dzisiaj czekoladową maseczkę... na twarz... odrobina przyjemności... ;)
    Mikrodermabrazja fajna sprawa też już miałam... na następną również się wybiorę... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Katiuszka ja jako miłośniczka czekolady w każdej postaci jak najbardziej jestem za tym weekendem...moja cichutka rada...dzieci oddać na przechowanie i zabrac męża...ponoć czekolada jest świetnym afrodyzjakiem;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. mamajusta1 myślę o tej czekoladzie ale właśnie chyba na coś bardziej konkretniejszego się zdecyduję:)
    A maseczkę chyba sobie zrobię sama z czekolady, miodu i avokado Angel8890846 robiła na swoim kanale:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mada ale ten weekend ma być taki babski bez męża. Mąż zostaje w domu z dziećmi;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Katiuszka-domowe maseczki są najlepsze... muszę len zmielić... Ania podawała świetny przepis...;)

    OdpowiedzUsuń